W ub. tygodniu inspektorzy WITD w Szczecinie ujawnili dwukrotnie urządzenia zainstalowane w tachografach samochodowych, dzięki którym możliwa była ingerencja w pracę tachografu oraz fałszowanie zapisów czasu pracy kierowcy.
W jednym przypadku "wyłącznik tachografu" znajdował się pod środkową częścią deski rozdzielczej między popielniczką, a małym pojemnikiem na tzw. drobiazgi. Urządzenie składało się z małego przełącznika podłączonego czterema przewodami poprzez uszkodzony pancerz do przewodów łączących nadajnik impulsów z tachografem. Jazda próbna z użyciem dodatkowego przełącznika potwierdziła, że podczas jazdy możliwa była rejestracja postoju pojazdu. W ten sposób fałszowano zapisy na wykresówkach. Kierowca przyznał się, że jechał na włączonym przełączniku, a gdy zobaczył inspektorów natychmiast włączył go na tryb jazdy. Fakty te zostały potwierdzone na zapisach wykresówki z tachografu. Za stwierdzone nieprawidłowości przewidziana jest kara administracyjna w wysokości 15.000 złotych.
Drugi z kontrolowanych pojazdów był również "doposażony" w niedozwolone urządzenie, dzięki któremu podczas jazdy na wykresówce rejestrowany był postój, a kierujący samochodem przedsiębiorca utrzymywał, że nic nie wiedział o istnieniu tego przełącznika. W tym przypadku kara administracyjna może wynieść 5000 złotych.
Ponadto sprawy ujawnionych fałszerstw przekazano funkcjonariuszom policji do odrębnego postępowania.
|