Powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Gryfinie Jacek Rudziński 2 lipca podczas sesji Rady Powiatu przedstawił fragmenty obszernego raportu z działalności podległej mu komendy za 2008 rok. Radni wcześniej otrzymali ten raport. Oto kilka danych z przedstawionego opracowania.
Powiat gryfiński ze względu na rozległy obszar i dużą ilość mieszkańców jest corocznie w czołówce województwa pod względem ilości zdarzeń. Odnotowuje się też pod tym względem tendencję wzrostową - w ub. roku o 10,6% w stosunku do 2007 r. W tej statystyce ze 1447 zdarzeniami byliśmy na 5. miejscu po Szczecinie, Koszalinie, Stargardzie i Myśliborzu. Jeszcze wyższe, 4. miejsce odnotowaliśmy w ilości pożarów (613). Jak zwykle, najwięcej było pożarów traw na terenach nierolniczych, poboczach dróg i ulic (180) oraz na terenach rolniczych (162). Zarejestrowano 73 pożary w obiektach mieszkalnych. Były też 4 ofiary śmiertelne (w 2007 r. - 2). Ogółem wskutek pożarów i innych zagrożeń (wypadki drogowe) zginęło w 2008 roku 16 osób, a 70 zostało rannych. W roku ubiegłym drastycznie wzrosła ilość pożarów lasów z 26 (2007 r.) do 48. Głównie spowodowane były przerzutami ognia z palących się traw. Drugi lawinowy wzrost zagrożeń, w których interweniowali strażacy, to agresywne zwierzęta i owady. Tutaj z roku na rok jest coraz więcej interwencji i staje się to dość kłopotliwym problemem, bo np. w roku ubiegłym było ich aż 271 (wzrost o 117%).
Ciekawym zestawieniem jest ilość zdarzeń w rozbiciu na poszczególne gminy. Okazuje się, że jest niewielka korelacja w stosunku do wielkości gminy (obszaru) i ilości mieszkańców. Jak się wydaje, decydującym czynnikiem jest ruchliwość szlaków komunikacyjnych, bo np. najmniejsza gmina Stare Czarnowo ma 6,5% udziału w powiecie pod względem wszystkich zdarzeń, a ponad dwa razy większe Mieszkowice tylko 5,7% czy też Banie 4,6%. Oto udziały procentowe pozostałych gmin: Gryfino 39,8%, Chojna 16,6%, Widuchowa 9,7%, Trzcińsko-Zdrój 6,6%, Moryń 6,1%, Cedynia 4,4%.
Wielkim wsparciem dla państwowej straży są jednostki ochotnicze, a w szczególności te należące do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, które dysponują specjalistycznym sprzętem. Jest ich w powiecie 13. Natomiast wszystkich jednostek OSP jest aż 45 (najwięcej w gm. Cedynia i Chojna - po 8). Strażacy-ochotnicy brali udział w ciągu roku w 957 zdarzeniach, czyli w 2/3 wszystkich odnotowanych interwencji. Najwięcej z jednostek KSRG (Chojna 232, Widuchowa 94, Trzcińsko 88, Moryń 82, Radziszewo 77). Zawodowa jednostka ratowniczo-gaśnicza z Gryfina interweniowała 461 razy. Dziewięciokrotnie działania na terenie naszego powiatu wspierane były przez jednostki PSP z innych powiatów. 20 razy do akcji wkraczały śmigłowce lub samoloty gaśnicze.
Niektóre pożary czy katastrofy z roku ubiegłego zapewne głęboko zapadły w pamięć tych, którzy byli ich świadkami, np. ogromny pożar zboża na pniu w okolicy Krzymowa z udziałem 3 samolotów gaśniczych (doszczętnie spłonęło 60 ha, a akcja trwała ponad 8 godzin) czy katastrofa dużej cysterny z płynnym asfaltem na przejeździe kolejowym w Godkowie. Posiłkowano się wtedy specjalistycznymi jednostkami ze Świebodzina, Pyrzyc i Szczecina, a także służbami technicznymi PKP. Akcja trwała ponad 11 godzin. Utrwalają się też w pamięci tragiczne wypadki drogowe, a także pożary, w których ginęli ludzie.
W ocenie komendanta powiatowego gryfińska komenda jest bardzo dobrze wyposażona w zakresie pojazdów gaśniczych. Obecnie najpilniejszym zakupem, który jest niezbędny do skutecznego ratowania ludzi z płonących budynków, jest skokochron. Duże potrzeby mają natomiast jednostki OSP, gdzie jest sporo wysłużonego już sprzętu. Wiele samochodów gaśniczych jest mocno wyeksploatowanych.
Roczny budżet Komendy Powiatowej na rok 2008 zamknął się kwotą 3 mln 758 tys. zł. Zatrudnionych jest 63 funkcjonariuszy. Stan ten utrzymuje się od 2 lat. Tadeusz Wójcik Źródło: Gazeta Chojeńska
|