7 lipca Sąd Najwyższy uwzględnił wniosek prokuratora i uchylił decyzję Sądu Okręgowego w Szczecinie, uniewinniającą trójkę gryfińskich samorządowców (burmistrza Henryka Piłata, sekretarza gminy Beatę Kryszkowską i skarbnika Jolantę Staruk) w głośnej sprawie zakupu przed 5 laty służbowego peugeota. Kasacja wyroku oznacza, że sprawa wróci ponownie do Sądu Okręgowego. Przypomnijmy, że pierwotnie całą trójkę Sąd Rejonowy w Gryfinie uznał za winnych naruszenia procedur, a oskarżeni odwołali się do Sądu Okręgowego, który ich uniewinnił. Z tą decyzją z kolei nie zgodził się prokurator i zwrócił się do Sądu Najwyższego o kasację wyroku.
Gdyby wynik wznowionego procesu był niekorzystny dla oskarżonych, to zarówno burmistrz, jak i urzędniczki stracą pracę w Urzędzie Miejskim. (tw) Źródło: Gazeta Chojeńska
Dla przypomnienia sprawy, wiadomość z dnia 02-08-2006
Kampania w cieniu procesu
Do gryfińskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko członkom gryfińskich władz. Sprawa zakupu peugeota stała się głośna, gdy okazało się, że pojazd kosztował 160 tysięcy złotych, stając się najdroższym autem samorządowym w Polsce. Później okazało się, że zakup był wątpliwy od strony formalnej. Zdaniem opozycyjnych radnych złamane zostały przepisy. Po długiej dyskusji na jednej z sesji sprawa trafiła do prokuratury. Choć nie była skomplikowana, postępowanie prokuratorskie dłużyło się - dopiero teraz akt oskarżenia trafił do gryfińskiego sądu. Nie znamy jeszcze terminu rozpoczęcie procesu. Bardzo prawdopodobne jest jednak to, że zacznie się on pod koniec wakacji, a więc w trakcie kampanii wyborczej przez zbliżającymi się (prawdopodobnie w listopadzie) wyborami samorządowymi. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Henryk Piłat zgodził się na publikację swojego nazwiska i wizerunku.
O co chodzi? Zarzuty mówią o tym, że komisja nadzorująca kupno auta rozstrzygnęła sprawę już po zakupie samochodu. Zaliczkę za peugeota wpłacono dilerowi, zanim rozstrzygnięto, która oferta jest najlepsza. Pieniądze wyłożono na dwa tygodnie przed wyłonieniem najlepszej oferty. Z materiałów prokuratury wynika także, że fałszowany był protokół z posiedzenia komisji. Podpisali go burmistrz, skarbnik i sekretarz. Tomasz Miler
Źródło: Nowe 7 Dni Gryfina |