16.04.2024 r. - Imieniny: Benedykta, Julii - Pogoda:

Wiadomości
Archiwum
Kultura
Sport
Baza firm
Ogłoszenia
Galeria
Kontakt

Dyżury aptek
Ważne numery
Oferty pracy PUP
Rozkład jazdy PKS

WYSZUKIWARKA


Prasówka

Nowe 7 Dni Gryfina

Będą ścigać trucicieli

Wyrwali teczkę z milionem

Kto nas będzie woził?

Gazeta Chojeńska

Teatry już w akcji

Namiętnie o TBS

Wędrówki historyczne wokół Gryfina

Kurier Szczeciński

Akcje PGE za 4 mld zł

Wybuch w elektrowni Dolna Odra!

Odkorkować Gryfino

UMiG Gryfino

Sukcesy MKS "Hermes" w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży

Sytuacja powodziowa - Akt. 06-06

DNI GRYFINA 2010 - PROGRAM IMPREZY

GDK

Koncert legendarnej grupy deathmetalowej - Vader

5. Dragonboatfest Gryfino 2010

Tadek Wasilewski i zespół "Arkan" na Western Pikniku


Z ostatniej chwili ...

» Wersja do druku «
powiększ czcionkępomniejsz czcionkę

Tragiczny przypadek czy błąd lekarzy?

Dodano: 2006-07-28

W nocy ze środy na czwartek w policyjnej izbie zatrzymań w Szczecinie zmarł 29-letni mężczyzna. Aresztowany był ciężko chory na serce, mimo to lekarze nie stwierdzili przeciwwskazań do osadzenia w go celi. Po 24 godzinach strażnik znalazł ciało leżące na łóżku. Wezwane pogotowie stwierdziło nagłe zatrzymanie akcji serca.
Policja twierdzi, że zatrzymany Robert R. był członkiem grupy handlującej narkotykami. W mieszkaniu, które użytkował, znaleziono kilkanaście działek amfetaminy.
- Do aresztowania doszło 25 lipca ok. godz. 21 przy ul. Jagiellońskiej - mówi Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Po przesłuchaniu w komisariacie mężczyzna został skierowany do izby zatrzymań. Wcześniej zgłosił, że ma problemy ze zdrowiem, zbadał go więc lekarz dyżurny, który jednak nie stwierdził przeciwwskazań do przebywania w tzw. PDOZ (Pomieszczenie Dla Osób Zatrzymanych - przyp. red.).
Rzecznik policji twierdzi, że Robertowi R. sprawdzono ciśnienie krwi i tętno. Następnego dnia osadzony poczuł się gorzej i zgłosił to strażnikom. Przeprowadzono kolejne badania, ale i tym razem lekarz również nie znalazł niepokojących objawów, które mogły zdecydować o przerwaniu aresztowania. Kilkanaście godzin później, podczas rutynowego sprawdzania celi, znaleziono zwłoki.
- Jestem wstrząśnięty i ciągle nie mogę do siebie dojść - mówi brat zmarłego. - Byłem przy aresztowaniu, bo mieszkaliśmy razem z Robertem. On był ciężko chory na przerost mięśnia sercowego, miał problemy z poruszaniem się. Łatwo się męczył i dostawał zadyszki, a mimo to skuto go w kajdanki. Prosił policjantów, aby pozwolili mu wziąć leki, ale ci kazali czekać na badanie w komisariacie, twierdząc, że na pewno chce się otruć. Nie zareagowali nawet, gdy pokazał im dokumentację medyczną. Nie wiadomo, o której pozwolono mu wziąć lekarstwa. Nie mogę też zrozumieć, dlaczego lekarz, który go badał, nie skonsultował się z kardiologiem.
Policja twierdzi, że lekarze wypisali aresztowanemu leki wraz z zaleceniem dawkowania. Trwa ustalanie, co było przyczyną śmierci i czy zachowano wszelkie procedury podczas zatrzymania. Wczoraj na miejscu zgonu pracował prokurator i policyjni specjaliści.

Żródło: Kurier Szczeciński

« powrót

Ogłoszenia

Dodaj ogłoszenie!
Zobacz wszystkie ogłoszenia

Komunikaty


Reklama:



ul. Mieszka I, tel. 091-416-23-95

 
Adara S.J.

Portal prowadzi firma:
ADARA S.J - Usługi Informatyczne
ul. Łużycka 87, 74-100 Gryfino
tel. 091 416 8181
e-mail: info@e-gryfino.pl
Słowa kluczowe: gryfino, wiadomości, informacje, ogłoszenia, baza firm