GRYFINO. Miasto wkroczyło w nowy etap - z końcem maja zatwierdzona została "Strategia sukcesu Miasta i Gminy Gryfino". Tyle, że oparta na raporcie wyjątkowo ubogim w informacje o gminie.
Przy opracowywaniu "Strategii sukcesu Miasta i Gminy Gryfino" pomagała warszawska firma. Nad dokumentem pracował Komitet Sterujący powołany przez burmistrza miasta i gminy. W uzasadnieniu uchwały czytamy, że bazą do tworzenia nowej koncepcji rozwoju i sukcesu Gryfina był raport przygotowany z udziałem wielu osób i instytucji oraz pracowników Urzędu Miasta i Gminy. Dowiadujemy się też, że "Prace nad strategią zaktywizowały szereg środowisk lokalnych, których przedstawiciele, a zarazem lokalni liderzy, wnieśli ogromny wkład pracy twórczej, czego efektem staje się opracowany dokument". Zdaniem autorów - strategia sukcesu ma odpowiadać zapotrzebowaniom społeczności lokalnej... Co więc zawiera raport o stanie miasta i gminy, na podstawie którego Gryfino ma osiągnąć wymarzony sukces? Informacji w nim niby wiele. Zdumiewają jednak punkty, w których brak odpowiedzi. Dokument informuje na przykład, że istnieje wieloletni plan współpracy z organizacjami pozarządowymi, jednak kiedy pojawia się pytanie o nagrody i wyróżnienia dla nich, odpowiedź jest krótka - brak danych. "Aktywności grup i liderów, znani wojskowi, przykłady odwagi i bohaterstwa" - brak danych. "Urodzeni na miejscu sławni obywatele" - brak danych. "Struktura wykształcenia i zawodowa, struktura wiekowa, relacja kobiety - mężczyźni" - brak danych. "Zasoby historyczne, ważne wydarzenia historyczne, legendy, unikatowe walory geograficzne" - brak danych. "Obrzędy, miejsca pamięci, potrawy regionalne" - brak danych. "Programy, projekty i kontakty ponad lokalne i międzynarodowe." - brak danych "Odległości do głównych ośrodków, lotniska, autostrady, kontakty trans-graniczne" - tu można było wpisać odległość dzielącą Gryfino od Berlina - największej sąsiadującej z nami stolicy europejskiej (oddalonej o "rzut beretem"), ale w raporcie - brak danych. "Struktura funkcjonalno-przestrzenna miasta (w procentach, ile drogi, ile parki, ile tereny przemysłowe, ile mieszkaniowe, ile akwenów wodnych)" - brak danych. "Jaka jest jakość, dostępność i konsumpcja dóbr kultury?" - brak danych.
W niektórych punktach odpowiedzi wyglądają na uzyskane w przypadkowej sondzie ulicznej. Przy osiągnięciach, nagrodach i sukcesach wymieniona jest tylko "Gala laureatów". A przecież i osiągnięć, i sukcesów w mieście sporo.
Na bazie takiego ubogiego raportu stworzono wizję sukcesu miasta i gminy. O wielu liderach, miejscach, wartościach oraz osiągnięciach po prostu zapomniano - zapomniano o gryfińskim kinie, o znanym na całym świecie (a wywodzącym się z Gryfina) podróżniku. Nie wspomniano o tym, że społeczność gryfińska spontanicznie reagowała - podpisując się pod petycjami broniącymi gryfiński księgozbiór, czy też walcząc o powrót zabranego, a związanego z lokalną legendą, kamienia. To świadczy o tym, że gryfinianie wypowiadają się nie tylko na forum internetowym - jak uznali twórcy raportu.
Czy na takich podstawach można zbudować sukces? Brak danych.
(vj)
Źródło: kurier.szczecin.pl |