5 megawatów energii elektrycznej do nowej strefy gospodarczej, powstającej koło Gardna, zobowiązała się dostarczać ENEA. Porozumienie w tej sprawie osiągnięto w poniedziałek, 28 września
Zamiast półtora roku, podłączenie prądu dla inwestora w nowej strefie ekonomicznej koło Gardna, zostanie załatwione najdalej w sześć miesięcy - obiecuje burmistrz Henryk Piłat. Taki jest efekt rozmów z dyrekcją ENEI. Dotąd sytuacja wyglądała tak, że inwestor chcący uruchomić nowy zakład, musiał najpierw sam załatwić projekt dokumentacji i uzyskać konieczne pozwolenia. Trwa to nawet do roku! A potem trzeba jeszcze poczekać 3 - 6 miesięcy od złożenia dokumentacji na podłączenie prądu do swojego obiektu.
Gmina to załatwi Jeśli jednak chcemy przyciągnąć inwestorów do powstającej strefy, musimy im uprościć życie. Chodzi szczególnie o skrócenie wszelkich możliwych procedur. Dlatego gmina Gryfina zamówiła projekty dokumentacji energetycznej, ale także wodnej i ściekowej dla obszaru strefy. Biuro projektowe, które wygrało przetarg, zobowiązało się do zakończenia prac jeszcze w tym roku. Kiedy więc zjawi się inwestor, odkupi od gminy dokumentację dotyczącą jego działki, razem z pozwoleniami budowlanymi. Dzięki temu jego okres przygotowawczy skróci się z roku i 3-6 miesięcy, czyli o cały rok.
Gmina skorzysta Korzyść z tego odniesie także gmina, gdyż wcześniej ruszy praca w nowych firmach na terenie strefy. Umowa z ENEĄ opiewa na 5 megawatów. Powinno to wystarczyć dla wszystkich chętnych do udziału w powstającej strefie. Pozostaje jednak pytanie - jak szybko i jak wielu ich się pojawi? Druga kwestia jest otwarta. Natomiast oddanie do ruchu naszego odcinka drogi ekspresowej S-3, wraz ze zjazdem koło Gardna, powinno stać się "godziną 0" dla potencjalnych inwestorów. Jak mówią Rosjanie - poczekamy, zobaczymy... rk Źródło: Nowe 7 Dni Gryfina |